Ślub bez dwóch zdań jest wyjątkowym dniem w życiu Państwa Młodych. Tak też było w Naszym przypadku. Tego dnia spadnie na Was taka mieszanka emocji, jakiej z całą pewnością już nigdy nie doświadczycie. Organizacja ślubu pochłania naprawdę mnóstwo czasu, nie mniej jednak, nie możecie skupiać się wyłącznie na samej mszy w kościele oraz na przyjęciu weselnym na sali. Pozostaje jeszcze jeden, bardzo ważny punkt do odhaczenia - poprawiny.
Organizując ślub, na początku odrzucałam w ogóle myśl o tym, że zorganizujemy poprawiny, bo drogo, bo sala na ten dzień jest zajęta, a jak wolna, to tylko na kilka godzin (bo mieliśmy ślub w piątek, więc poprawiny wypadały w sobotę). Na całe szczęście mój mąż ma głowę na karku i podsunął mi świetny pomysł, który wspólnie z nim i przy pomocy rodziców oraz przyjaciół realizowaliśmy.
No bo, jak nie wpuszczają drzwiami, trzeba wejść oknem...
Mamy to szczęście, że mieszkamy w domku i mamy naprawdę fajne podwórko, dlatego też, nasze poprawiny, zorganizowaliśmy w plenerze! I przyznam Wam się szczerze, że to był najlepszy pomysł. Żeby takie poprawiny zorganizować musieliśmy zdecydować się na namiot imprezowy, który zapewniał nam niebagatelny komfort w trakcie całego przyjęcia. Niezależnie od tego, jak zmieniałaby się pogoda, my mogliśmy bawić się w nim do późnych godzin nocnych.
Czy poprawiny w plenerze są dobrym rozwiązaniem? Jasne! Ten pomysł pozwala w jakimś stopniu odbiec o stereotypowego pomysłu na poprawiny na tej samej sali, w której dzień wcześniej odbyło się wesele. Każdy naprawdę świetnie się poczuje spędzając tych kilka godzin na zewnątrz, zwłaszcza po mocno zakrapianej imprezie dnia poprzedniego. Patrząc na własny przykład, każdy z gości był bardzo zadowolony, gdy następnego dnia, mógł wspólnie z nami spędzić czas i dojść do siebie po poprzednim wieczorze. Wrażenia są niesamowite, a zadowolenie gości bezcenne. Do tej pory wszyscy wspominają, jak fajnie bawili się na poprawinach :).
Jeśli chodzi też o same fundusze, bo każdy ma bardzo różny budżet na zorganizowanie wesela. Kupienie czy wypożyczenie takiego namiotu wraz z przygotowaniem jedzenia (które często zostaje jeszcze z wesela), napojami i alkoholem (co też zazwyczaj zostaje) to tak naprawdę 40-50% kosztów zorganizowania poprawin na sali, zakładając, że większa część gości przyjedzie do Was na poprawiny. Ozdobić go można samemu, a koszt można ograniczyć naprawdę do minimum. Wystarczą jakieś lampy/lampiony czy też świeczki, do stworzenia nastroju. Kilka wazonów z kwiatami również świetnie ożywi to wnętrze.
Czy warto? Jasne, że tak! Zawsze warto zrobić coś niestandardowego na własną rękę. Efekt będzie piorunujący!